PREMIERA
16 grudnia 2008 r.
|
PAN WOŁODYJOWSKI CZ.1
(1969)
|
TYTUŁ ORYGINALNY
Pan Wołodyjowski cz.1
|
Widowiskowa ekranizacja powieści Henryka Sienkiewicza zrealizowana z wielkim rozmachem i olbrzymim nakładem środków finansowych. Koszt produkcji osiągnął zawrotną, jak na owe czasy, sumę 40 milionów złotych. Na potrzeby filmu wzniesiono kilka ogromnych dekoracji plenerowych. W ruinach zamku w Chęcinach została zrekonstruowana twierdza kamieniecka, wybudowano miasteczko Raszków oraz fortyfikację chreptiowską. Zdjęcia były kręcone m.in. w Bieszczadach, w okolicach Białego Boru w województwie koszalińskim, a także w Związku Radzieckim w ruinach XVI-wiecznego grodu tatarskiego oraz w halach łódzkiej wytwórni filmowej. W niektórych scenach brało udział po kilka tysięcy statystów, ubranych w kostiumy zaprojektowane z ogromną dbałością o szczegóły. W tytułowego bohatera filmu znakomicie wcielił się nieżyjący już Tadeusz Łomnicki. Aby solidnie przygotować się do roli "małego rycerza", aktor poświęcił pół roku na naukę jazdy konno, ponadto przez rok zgłębiał tajniki szermierki. Niezapomnianą kreację stworzyła również Magdalena Zawadzka, odtwórczyni Baśki, wiernej towarzyszki życia pana Michała. Jak pisali recenzenci, wszystkie role w filmie zagrane były po mistrzowsku, nawet epizodyczne urosły do rangi pierwszoplanowych. Cała prasa w nieskończoność chwaliła Mieczysława Pawlikowskiego jako dobrodusznego, pełnego humoru Zagłobę, Barbarę Brylską jako romantyczną Krzysię, a także zakochanego w niej do nieprzytomności Ketlinga, czyli Jana Nowickiego, czy wreszcie Hankę Bielicką jako wspaniałą stolnikową i innych. Dużo się mówiło i pisało o młodym aktorze Danielu Olbrychskim, który na długo pozostał w pamięci widzów jako niezrównany, okrutny Azja Tuhajbejowicz. Uroczysta prapremiera "Pana Wołodyjowskiego" odbyła się 26 marca 1969 roku w Kielcach, a premiera dwa dni później w warszawskim kinie Kongresowa. Przygotowano 70 kopii filmu, co pozwoliło na szersze rozpowszechnianie. "Pan Wołodyjowski" bił rekordy popularności i uznany był za najbardziej kasową produkcję w historii kina polskiego. |